ROZSTANIE
Mojej pierwszej miłości.
Odchodzisz?
Zaczekaj, niech się wytłumaczę.
Odchodzisz,
czy nie zasłużyłem na Cię?
Odchodzisz,
i zostawiasz mnie samego.
Odchodzisz,
a to mogło być coś pięknego.
Odchodzisz,
czy ja byłem taki zły?
Odchodzisz,
ale przecież ja i Ty.....
Odchodzisz,
nie wiem dlaczego?
Odchodzisz,
znalazłaś innego.
Odeszłaś,
a mogło być inaczej.
Odeszłaś,
ja na próżno czekam i patrzę.
Odeszłaś,
a przecież mogło być inaczej.
Odeszłaś
i już Cię nie zobaczę?
Odeszłaś,
miałem Ci tyle do powiedzenia.
Odeszłaś,
nie mówiąc nawet do widzenia.
Odeszłaś,
mimo mego bólu i rozpaczy.
Odeszłaś!
Niech Ci Bóg wybaczy.
Komentarze (4)
forma i treść mi sie podobaja, mały taki zgrzyt w
wersach 18 i 22 powtarzaja sie niezrozumiale... ale
ogólnie na tak
Wiersz - rozgrzeszenie,pełen bólu, ale i pytań na
które odpowiadasz.Ciekawa forma.Pozdrawiam
dobry pomysl..wiersz w formie pytan..na tak
Cóż, taka kolej rzeczy... Podoba mi się, pozdrawiam.