Rozstanie
W różnie świata strony,
Życie, los nas popycha,
Na rozstaju gotowy do drogi,
Żegnam Cię, idę i znikam.
Nie tracisz i Ty czasu,
Biegniesz i znikasz w oddali
I za tysiącami drzew, jezior i lasów,
Walczymy!
Każdy by świat swój ocalić.
Walcz i wspinaj się wytrwale,
Marzenia swoje chwytaj
I nie odpuszczaj tej skale,
Dopóki nie będzie zdobyta.
A gdy strudzisz się i zmęczysz
I zaczniesz troszkę tęsknić.
Pamiętaj!
Blask jednego słońca nas budzi,
Jeden księżyc usypia,
Myśli im swoje opowiedz,
A ja ich o nie zapytam.
Rozstanie!
Kończy się spokój błogi.
Osobno!
Dziś ścieżki nasze biegną.
Lecz spójrz tam niedaleko te drogi,
Łączą się znowu w jedną.
Komentarze (4)
Wow :) aż na moment zaniemogłam. Może dlatego, że w
wierszu odnalazłam coś ze swojego życia. Ale i bez
osobistych aluzji utwór bardzo mi się podoba.
Jeśli oni z jednego księżyca,muszą pójść tą samą
drogą:)Pozdrawiam serdecznie+++
bardzo romantycznie, ja też się pocieszam, że patrzymy
na jeden księżyc i grzejemy twarz w tym samym słońcu
:-)
Wspaniałe przesłanie :)