Rozstanie - 2
Niebiańsko i czule,
miało w naszym życiu być.
Nie mieliśmy się kłócić w ogóle,
razem przez radości, znoje,
chcieliśmy iść.
Szybko czas nas zmienił,
zapomnieliśmy przyrzeczenia.
Ból serca ogarnął i poranił.
Staliśmy się;
jak dwa drzewa bez istnienia!
z szuflady 1999
Komentarze (14)
Pozdrawiam
pomimo upływu lat smutek i ból zawsze bez zmian - czas
nie zawsze wspiera
pozdrawiam
Dobrze,że ten smutek to już przeszłość.Pogodnych dni
życzę.Pozdrawiam:)
no ładnie Tereso...mam nadzieję, że serce już nie
boli:) miłego wieczorka
Czas wszystko weryfikuje,również uczucia,niestety nie
zawsze na lepsze...
Serdecznie pozdrawiam:)
szkoda, że taki koniec...
Z perspektywą lat, odświeżając swoje treści z
pewnością czujesz inne emocje, niż wtedy gdy tekst się
tworzył:)
pozdrawiam ciepło:)
Bardzo prawdziwy, jak samo życie, choć być tak nie
powinno. Wiersz, oddaje realną rzeczywistość i skłania
do zadumy, nad jego treścią. Pięknie, to opisałaś.
Pozdrawiam Cię serdecznie Teresko.
Jakaś dziwna niepamięć ogarnia tak wielu,
nie można ogarnąć wszystkiego, drogi przyjacielu,
jedni płaczą z radości, inni w bólu konają.
Kto odpowie dlaczego?
Dlaczego do świata nie przystają?
Czas uczy pogody ale i niezgody.
Pozdrawiam :)
dobrze,że to daleka przeszłość, pozdrawiam
Często tak bywa - przyrzeczenia swoją drogą, a życie
swoją. Serdecznie pozdrawiam
Dobry! Pozdrawiam pani Teresko.
Dwa drzewa bez istnienia, oj smutno, ale nic nie trwa
wiecznie, niestety. Milosc tez sie czasami konczy...