...rozstanie...
trylogia "Historia rozstania" cz2
...rozstanie...
„Przepraszam” – tak powiedziałaś
Wiem, że tego mówić nie chciałaś
Chciałaś odejść bez pożegnania
Lecz przyszedłem z samego rana
Gdy zobaczyłem że się pakujesz
Powstrzymać łzy próbujesz
Chciałem przytulić cie do siebie
Powiedzieć jak bardzo kocham ciebie
Lecz stałem jak wryty na zewnątrz domu
Postanowiłem nie mówić tego nikomu
(…)
Gdy na stacji na pociąg czekałaś
Ukradkiem dłonią łzy ocierałaś
Postanowiłem obok ciebie podejść
Wyszeptałem słowa: ”możesz odejść”
Wsiadłaś w pociąg i odjechałaś
Nie odwróciłaś się, nie pomachałaś
Pojechałaś daleko robić karierę
Pieniądze dla ciebie znaczyły zbyt wiele
Będąc w czterech ścianach, tak sam na
sam
Siedzę na łóżku i po cichu łkam
Komentarze (6)
Demono, Twoja wersja przemawia do mnie i warto aby
autor wyciągnął wnioski, bo jego wiersz zyska.
Pozdrawiam serdecznie:))
mówiłaś przepraszam
słowo bez znaczenia
chciałaś uniknąć
niezręcznego pożegnania
w pospiechu pakowana walizka
nieodparte pragnie
by pochwycić cię w ramiona
przekonać że my
ja i ty
stałem skamieniały
nie mogąc wykrztusić słowa
oczekiwanie na pociąg
ukradkiem ocierane łzy
bez zbędnych gestów
odjechałaś w nieznane
zabrakło miejsca
dla nas
dla mnie
cztery ściany
zagłuszają płacz
Nie gniewaj się ale pozwoliłam sobie na skróconą
wersje. Wiersz Twój zaintrygował mnie ogromna
szczerością uczuć i nieudawanym cierpieniem. Tak samo
mi się napisało. Nie gniewaj się. Pozdrawiam bardzo
serdecznie.
Tego kwiatu,to pół światu,
a wiersz warto byłoby dopracować,ale im człek więcej
pisze,tym może być lepiej,zatem punkt na zachętę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie możesz pisać wierszy
lirycznych szukając
na siłę rymów. Nie tyle rymy
są bowiem ważne ile sens
i piękne słowa w wierszu.
Pozdrawiam:)
Lecz stałem jak wryty na zewnątrz domu- mnie wrył ten
wers:(
Nie płacz, nie ta to inna +)