Rozstanie
Niewarte smutku to rozstanie,
niewarte funta kłaków.
Wieś duża, o tym przecież wiesz
i nie brak w niej chłopaków.
Lecz dziewczę szlocha, roni łzy,
miłością wielką płonie.
Bo jak to tak, dla innej to,
porzucił ją jej Bronek.
Do stawu myśli zatem biec,
gdzie zimna jeszcze woda.
Na miesiąc może z górą dwa,
odkłada śmierć nieboga.
Lecz oto cud - słoneczko już,
tak pięknie grzać zaczyna.
Pod rękę znów, wszak z innym to,
przechadza się dziewczyna.
autor
Okoń
Dodano: 2020-04-01 00:01:02
Ten wiersz przeczytano 1220 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Nagły zwrot historii zabrzmiał pocieszająco.
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie z dobrym zakończeniem. Nie ma tego złego, co by
na dobre nie wyszło. Pozdrawiam serdecznie.