Rozświetl życie swe.
przemoknięta na deszczu stałam
stałam i myślałam
myślałam i się bałam
krople deszczu po zapłakanej twarzy
spływały
i szeptem śpiewały
śpiewały mi pieśń żałobną do ucha
żałobną pieśń śpiewały po cichu
wnet zobaczyłam ciemnego ducha
duch cierpieniem przeszłości był
niegroźnym duchem
powiedział co zrobiłam źle
źle zrobiłam wiele rzeczy
i naprawić pomógł
deszcz przestał padać
łzy znikneły
razem z nimi cień
cień rozjaśnij słońce
uśmiechnął się i oddał swój uśmiech
swój uśmiech oddał mi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.