Rozświtaniec
Uff, co za ranek... spadło słońce;
rozlało się na stromych dachach,
po złotokapie ścieka, w gąszcz się
wciska, najmniejszą dziurę łata.
Przygniotło powój, w zwiędłych trawach
z gromadą mniszków gra w zielone
(klon nawet noska nie wystawia)
płynie kałużą po balkonie,
tańczy w maciejce, w oczach rośnie
i przez firankę pościel rosi,
a ty mnie tulisz, tak najmocniej...
twojego ciepła nigdy dosyć.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2013-06-20 11:13:19
Ten wiersz przeczytano 7742 razy
Oddanych głosów: 108
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (139)
MamaCóra, grusz-elu, Madi, blondynko
Dziękuję Wam, dziewczynki...
i chłopcy
karacie, zefirku
;)
Przepiękny świt Zosiaku-:) Pozdrawiam:)
Rozmarzyłaś, rozciepliłaś, ciepła Zośko:)
Miłego w ukochanych ramionach:)
Ślicznie, Zosiak. U mnie realnie dzisiaj słońce
rozlane po całym ogrodzie - jak w Twoim wierszu :)
Pozdrawiam.
tańczy w maciejce, w oczach rośnie
i przez firankę pościel rosi,
a ty mnie tulisz...tak najmocniej.
Twojego ciepła nigdy dosyć.
świetne :))))))
Inspirujący poranny upał złapany w rozświtaniec -
taniec z promieniami słońca i miłością. Pozdrawiam,
podoba mi się :)
Piękne powitanie dnia! Pozdrawiam!
Życzę Jej dużo zdrówka :)
Zośki są fajne ;))
Dzięki, marikarol :)
Twoje ciepło jak słońce... czytam...tak, potrzebne nam
do życia.[Moja siostra 10-go urodziła Zosię]
Pozdrowionka Zosiak.:)
Zapomniałabym z wrażenia - plusik:)
Pozdrawiam Cię i życzę miłego dnia :)
Jest ok. :)
Zosiu.. nigdy nie piszę tego, czego na prawdę nie
czuję.. Tak po prostu odebrałam. Szczerze.
Miłego dnia:)
@smutna...Chyba nie za piękny. No cóż...:)