Rozsypana miłość s
Marzenia w nas pękają jak bańki na
wodzie,
bezgłośnie z wiatru wiewem gaśnie miłość
nasza.
Tęsknota z naszej duszy nadzieję wypłasza
-
ślizgając się ze szczęścia po miłosnym
lodzie.
Nie czekaj na złudzenia i gesty bez
wiary,
kiedy słowa jak ptaki ponad nami fruną.
Byś ze skrzydłem złamanym na ziemię nie
runął,
i jak Ikar skruszony pozostał bez kary.
Tyle na tym padole płaczu i cierpienia,
zwłaszcza gdy życie ściekło pomiędzy
palcami.
I darmo z szat odzierasz myśli bez
znaczenia -
nurzasz się w samotności swymi
wspomnieniami.
Pamiętaj ile grzechów masz do
odkupienia,
gdy skakałeś po kwiatkach między
miłościami.
Komentarze (29)
kunszt, artyzm i dobre rzemiosło w jednym. pozdro
Stumpy :)
mistrzu sonetu, ściągam czapkę:) pozdrawiam Andrzej
Bardzo mi się podoba Twój sonet.Dobra robota.
Pozdrawiam
....dziś znów oboje sonet(-ujemy:))
miłego popołudnia Andrzejku...
Ładny wiersz, ale nie wszystko od nas zależy. Często
los nas ocenia niesprawiedliwie. Kończy się uczucie,
które powinno trwać, a trwa takie niezupełnie
uczciwe...
Przepiękny sonet. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
Andrzejku.
Jak dla mnie to fajna refleksja nad miłością.
Wzruszasz kolejnym pięknym sonetem :)
Pozdrawiam
☀
Grzechów to by się nazbierało trochę u mnie:-) :-)
Miłego Andrzeju:-)
Świetny sonet o miłości, pozdrawiam :)
Andrzeju, miłość to uczucie błogosławione a
balansowanie będzie odpuszczone... Dużo prawdy
życiowej niesie ten wiersz...pozdrawiam i życzę miłego
dnia
ładnie:))Pozdrawiam Andrzejku:))
Kawał dobrego warsztatu Andrzeju.
Pozdrawiam :)
Troszkę namotałeś ale uroczo. Pozdrawiam.