Rozsypane korale
To uczucie jest zawsze przy mnie
Jest cieniem, który nawet po zachodzie
słońca
Nie opuszcza swojego ciała
Jest jak klątwa,
Której nawet święcone kadzidło nie
zdejmie.
Otula mnie wszędzie ,
Zawsze nie pytając mnie o zgodę
A gdy mną zawładnie, jestem
Jak ptak błądzący po niebie
Jak korale rozsypane po kątach,
Które tylko nitka jest w stanie złączyć od
nowa...
Jestem jak mrówka w pustym akwarium,
Która rozpaczliwie szuka wyjścia.
Czasem jestem jak ona zapominania i
niepotrzebna
Zabłąkana jak ten ptak
I samotna jak rozsypane korale po
kątach...
Tak, to jestem ja.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.