Rozsypane pocałunki
Rozsypały mi się pocałunki
Niczym rozerwany sznur pereł
Przetoczyły się po ustach szyi
Po ramionach piersiach i brzuchu
Zdziwione sutki oczy szeroko otwarły
Upojone rytmiczną głębią oddechu
Głosem rwącym dostojna ciszę
Dotyk przystanął do łona przylgnął
Zapachniało lepką słodyczą
Smak zapach dotyk – jedność się
stała
Dolina ud rozkoszą chwili spływała
Rozsypały mi się pocałunki …
autor
Sprzedawca Marzeń
Dodano: 2006-01-30 07:43:55
Ten wiersz przeczytano 1534 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Subtelny, zmysłowy, pozdrawiam serdecznie.