Rozszalała się burza
a ja w centrum miasta
muszę się schronić
na prawo market na lewo kościół
dość mam marketów
w kościele dawno nie byłem
kiedyś
choć to była przecież dziecinada
a jednak byłem szczęśliwy
otwieram drzwi
przed wiekami
przodkowie wierzyli
musieli wierzyć bo się bali burzy
nie boję się są piorunochrony
otwieram samotnię
tęsknota większa
niż przodków
otwieram ciszę
pragnienie większe
niż moja d o r o s ł o ś ć
autor
Mms
Dodano: 2016-05-27 19:23:41
Ten wiersz przeczytano 1599 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (58)
Dzięki Dorotek za odwiedziny..:)
no i Bogu dzięki :-)
Dziękuję pięknie za odwiedziny valeria, wertycha,
Zenku - musimy to nadrobić...:)
Po tylu komentarzach (bardzo wymownych), nic dodać nic
ująć. Jednym słowem - chociaż smutno to jednak
pięknie! Pozdrowienia ślę ;-}
dobry, refleksyjny.
Przodkowie kiedyś lepsi byli.
Dużo mocniej od nas wierzyli.
A samotnie - być, okropnie.
Ładny aczkolwiek smutny wiersz
Pozdrawiam MMSKU
Dzięki za odwiedziny elka ,Stella, skorusa - ktoś go
zwiódł.Pozdrawiam ciepło
Bardzo dobry wiersz refleksyjny...
pozdrawiam
...jeżeli był szczęśliwy to dlaczego
zrezygnował...czego mu jeszcze potrzeba do życia...
Ladnie :)
Pozdrawiam:)
Dzięki Oleńko za odwiedziny i całuski...:)
Dzięki Oleńko za odwiedziny i całuski...:)
Ładny komentarz milyeny
Pozdrawiam :)
Halinko wiem coś o tym a jednak dostliśmy życie za
darmo a właściwie Życie mamy dzięki Jezusowej Krwi..
Pozdrawiam ciepło
Dzięki za dzisiejszy komentarz...musiałabyś zobaczyć
co znaczy życ za darmo, gdy ma się 95 lat...pozdrawiam
serdecznie