W rozszeptaniu
Lubię przedrankiem tę ciszę,
gdy ogród jeszcze w półśnie.
Wiatr lekko brzozy kołysze,
a niebo zamienia się
w łąkę błękitną po której
stado obłoków gdzieś gna.
Słońce promieniem rysuje
horyzont. W takcie na dwa
jaśmin otrząsa się z rosy.
Powój faluje i mknie
w pole. Dziewanna roznosi
złoto po ścieżkach. Na tle
świerków zaplata się wino -
najdziksze ze wszystkich win.
Lubię przedrankiem te chwile
zwyczajne, gdzie
ja i ty.
Zosiak
Komentarze (114)
Dziękuję Wam :)
Dobrej nocy.
Witam,
urocze romantyczne wersy...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Gdzie ja i ty. Super stworzyłaś klimat zakończony
wzajemnością ;)
Pozdrawiam
Cieplutki piękny wiersz, z wielką przyjemnością
przeczytałam :)
Pozdrawiam
☀
Kropelko, miło :)
Dziękuję Wam :)
Pięknie...Zosiakowo!
Miłej niedzieli:)
Witaj Zosiu:)
Wczoraj od rana byłem z żonką w ogrodzie
botanicznym.Przebywanie wśród tylu przepięknych roślin
to coś pięknego.A już razem we dwoje to cudowne:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Wyciszył mnie ten wiersz, dziękuję i pozdrawiam:)
Okoń, dziękuję :)
Piękny wiersz. Brawo! :-)
Pozdrawiam
Dziękuję :)
Wiersz trafia do mnie.
Tsmat, Wandaw, dziękuję Wam :)
Również uwielbiam takie chwile :)
Są przeurocze :)
Pozdrawiam cieplutko Zosiu