Roztargniona
Kiedy zmierzch zwiastował
dnia koniec
czule pod koszulke
wsunąłem dłonie
spragniony,drżącymi ustami
kosztowałem różanych
płatków aksamit.
Obudziłem rozmarzenia
a gdy oczekiwana chwila
połączyła pragnienia
czas się zatrzymał.
Ustami niewolony rozkosznie
i mocnym ramion objęciem
czułem jak w nas rośnie.
łakome więcej i więcej.
Gdy bramy raju były o chwilkę,
szepnęła wtulona w ramiona tkliwe
- Irku, właśnie przypomniało mi się
...zapomniałam kupić oliwę.
Zbity z pantałyku, na końcu wyleciałem z rytmu. Ktoś bardziej doświadczony może podpowie. Ja jeszcze dochodzę...do siebie.
Komentarze (45)
Hmm... Odpowiadając: niepokoi to "zawsze" (ru ty na?)
I - mz - to kobieta wie najlepiej, czy oliwy jest
wystarczająco. :)
Wiersz z zaskakującą puentą...
Też czytam jak Bella zniewolony.
Dobrego wieczoru życzę.
niewolony? Czytam sobie zniewolony, a dalej bez słówka
" właśnie". Z uśmiechem ... dobre, dobre.
Fantastycznie ! puenta powala na kolana hihihihi
Pozdrawiam :)
Ha ha ha, ciekaw jestem reakcji gdybyś usłyszała -
fajrant, mają akurat pokazać powtórkę strzelonego gola
A co ty uważasz oliwa ważna rzecz, pieszczoszki
pieszczoszkami, ale po oliwę trzeba lecieć.
Hi, Hi wyobrażam sobie twoją minę.
Pozdrawiam.
Tomasz, za mało? no nie wiem ale zapytam:)
Oliwa zawsza na wierzch wyplywa i wyplynela:))))
Profilaktycznie?
No coś ty! W trakcie pukania... do bram raju.
Jaskółka, zawsze jest masaż i to przed. Oliwka mogłaby
się kojarzyć. Dobrze zapytać kobietę:)
E. jocie, myślisz by profilaktycznie? Miała być do
paznokci. Ja nie stosuję:)
Och, gdy by nie ta oliwa. Dobrze,że pamiętała. Ładny,
z humorkiem wiersz. Pozdrawiam.
A ja myślę, że ten wiersz miał sie kończyć (po paru
roszadach) np. tak:
/Szepnęła wtulona w ramiona tkliwe
gdy bramy raju były o chwilkę,
- Irku, właśnie przypomniało mi się,
że zapomniałam kupić oliwkę
...do masażu/
:)
Łap bramy raju i razem lećcie po oliwę ;)
Dano, kobieta bez zdolności dzielenia jaźni w takich
jazdach drażni:)
Na wszystko jest czas i dobra gospodyni go zna.