Roztargniona
Kiedy zmierzch zwiastował
dnia koniec
czule pod koszulke
wsunąłem dłonie
spragniony,drżącymi ustami
kosztowałem różanych
płatków aksamit.
Obudziłem rozmarzenia
a gdy oczekiwana chwila
połączyła pragnienia
czas się zatrzymał.
Ustami niewolony rozkosznie
i mocnym ramion objęciem
czułem jak w nas rośnie.
łakome więcej i więcej.
Gdy bramy raju były o chwilkę,
szepnęła wtulona w ramiona tkliwe
- Irku, właśnie przypomniało mi się
...zapomniałam kupić oliwę.
Zbity z pantałyku, na końcu wyleciałem z rytmu. Ktoś bardziej doświadczony może podpowie. Ja jeszcze dochodzę...do siebie.
Komentarze (45)
:)) To się nazywa dobra pani domu. Nawet w takim
momencie myśli, aby rodzinie niczego nie zabrakło :))
Świetnie to opisałeś, ale takiego zakończenia się nie
spodziewałam... szkoda, a mogło być cudownie!
Waldi, to nic nie da, gdyż jak nie oliwa, to skojarzy
banana, a może... diabli wiedzą co.
Tak działa małżeńska rutyna, że choć właśnie sięgała
bram nieba to myślami wróciła do oliwy i chleba...
proza życia, pozdrawiam :)
...to się narobiło,urok chwili prysł...a tak super się
zaczęło...pozdrawiam serdecznie.
więc biegiem skocz po oliwę ...
Witaj ireneo.
Niesamowite zaskoczenie, a było już, tak miło. :)
Pozdrawiam serdecznie.
To podobnie jak z sytuacją,gdy Ty już w siódmych,a ona
mówi,że trzeba sufit odmalować...
Pozdro.
Bardzo na tak. Czułem od początku, że koniec nie
będzie taki oczywisty.
Pozdrawiam
O, kurcze...dramatycznie.
pOZDRAWIAM:)
Byłeś przecież zachwycony. Dramatu nie ma, że na
chwilę nastrój zginął. Pozdrawiam serdecznie:)
rozbudzona namiętność utonęła w oliwie choć oliwa na
wierzch wypływa poczekaj aż wróci :)) miłego wieczoru
Chyba była lekko rozkojarzona ;)
Dramatu wszak nie widzę ;)
Miłego wieczoru :)
I czar prysł...przez roztargnienie
albo złe zaopatrzenie ;)
Pozdrawiam Irku :)
a kiedy było już tak miło i kusząco
Irku...
dobre :)
miłego wieczoru :)