Rozterka
Obolałe serce nie nadąża za prozą życia
skamle niczym pies do wcześniej szeptanych
słów.
Jak złowroga klątwa nastała dookoła
cisza,
zamurował ktoś wejście do marzeń i snów.
Nie dla Ciebie już słońca promienie
nie dla Ciebie poranny ptaków śpiew.
Ciemność ogarnęła twą zoraną ziemię,
sam nie wiesz czy czujesz żal , a może
gniew.
Kierując swoje myśli ku gwiezdnej
witrynie,
pytasz drogi mlecznej jak masz dalej
żyć.
Może będzie lepiej gdy życie odpłynie,
po cóż kamieniem u szyi ma wciąż Tobie
być.
Ileż wart jest poemat stworzony w
samotności,
jeśli nie umiesz już marzyć , nie potrafisz
śnić.
W obolałym sercu nie zakiełkuje ziarno
radości,
stan posiadania duchowego u Ciebie nazywa
się nic!
Komentarze (5)
uśmiechnij się, jutro będzie lepiej...
Dzisiaj smutek i żal, jutro idziemy na bal. Aby poznać
smak radości musi też i smutek gościć. Głowa do góry.
Wiersz bardzo realistyczny. Niestety, ciężko, gdy
pustka ogarnia naszą duszę.
choć smutna raczej treść wiersz doskonale oddaje
wnetrze nie jednego z nas...jeżeli nie potrafimy
marzyc i snic to znaczy, że nie mamy po co
życ...wiersz utwierdził mnie w takim przekonaniu...
oo tak "w obolałym sercu"... piękny wiersz!