Rozterki duszy
Dziś mam dzień, z tych gorszych dni,
gdy radość życia ledwie się we mnie tli.
Parawan z łez jak mglista zasłona,
zniekształca spojrzenie na siebie
i otaczający mnie świat.
Smutna zaduma czyni przeźroczystą
i jakby mniej oczywistą.
Z dystansem do siebie i życia,
z jątrzącym problemem bycia.
Nie ja pierwsza go rozważam,
za Hamletem dziś powtarzam,
zadając sobie odwieczne pytanie
" być albo nie być?"
cenić bardziej przyjaźń czy kochanie?
To sensu życia rozważanie
problemem być przestaje,
kiedy nagle uświadomiłam sobie,
że każdy nadchodzący dzień,
jest pełną tajemnic,
niezapisaną białą kartą
i tylko od nas zależy,
jaką treścią się wypełni.
Komentarze (9)
Witam Was serdecznie i dziękuję za ciepłe i motywujące
komentarze oraz pozdrowienia, które serdecznie
odwzajemniam :-)
Bardzo mądre życiowe przesłanie... Miłego popołudnia i
dobrej przyszłości, pasjonatko miłości :) B.G.
To prawda życie jest niezapisana kartą i cudownie
każdego ranka zaczynać ją zapisywać ciagle od nowa z
nową nadzieją
mądry przekaz...
pozdrawiam z porannym usmiechem;))
Dorotko dziękuję, staram się myśleć pozytywnie (
chociaż to w mojej sytuacji czasem trudne) mam jednak
nadzieję, że większość tych nadchodzących dni będzie
naprawdę dobra i warta zapisania w pamięci:-) Dziękuję
wszystkim za ciekawe komentarze i pozdrawiam milutko
:-)
i odkryjemy nowe rzeczy we dwoje... każdego ranka
zaczynamy zapełniać biala kartkę, to niezwykłe i
pozwala budzić się rano z uśmiechem.
To prawda że wszystko jest w naszych rękach ...więc
lepiej być jak nie być miłość była i jest zawsze
piękna ...
mądra puenta.
Czyli dzisiaj masz melancholijny dzień. Myślę, że nie
ma przyjaźni bez miłości i odwrotnie. Ja też taka
Pasjonatka Miłości jestem. Życzę samych dobrych tych
niezapisanych jeszcze dni. Pozdrawiam :)