ROZTERKI GMINNEGO POETY
Pozdrawiam wszystkich z rana:)) Chociaż nie tylko w końcu nie wiem kiedy to będziecie czytali :)))
Kilkakrotnie już w mym życiu uśmiechając
się zdawkowo
na ostatniej stronie książki skreślałem
ostatnie słowo.
Upajając się triumfem po zakończeniu
zmagania
pierś wypinałem do przodu czekając na laur
uznania.
Jednak nie stawał przed drzwiami sznur
wydawców co z zapałem
przekrzykiwałby się ostro, „Ja ją
wydrukować chciałem!”
Nikt nie strzelał fajerwerków, o autograf
nikt nie prosił.
Nikt nie sypał świeżym groszem, mów
pochwalnych nikt nie głosił.
Nie pomogły też konkursy, ani do wydawców
listy.
Ciągle wykaz mych trofeów pozostaje prawie
czysty.
Skończyło się tak jak zwykle, dzieło poszło
do szuflady
w końcu nawet nie leżało obok szacownej
Iliady.
Precz nieraz bym w kąt wyrzucił mrzonki co
na zmysłach grają,
gdyby nie setka pomysłów które zasnąć mi
nie dają.
Żal bidulek pozostawić bez pomocy w głuchym
lesie,
gdy do ludzi coś je ciągnie i na orlich
skrzydłach niesie.
Żona wstawszy od serialu widząc wygląd mój
przejęty,
powiedziała żem jest mazgaj i że mózg mi
uszedł w pięty.
„Nie popadaj znów w defetyzm, ważne to by
wciąż się chciało,
by czasem ktoś się uśmiechnął i rzekł że
się spodobało.
Czystą kartkę co dzień zapisz zamiast
drapać się po życi.
Pewnie wnuk gdzieś za pół wieku twoim
stylem się zachwyci.
Na wszystko co dziś napiszesz może sławy
przyjdzie pora,
wszak to wiesz że nawet zmora znajdzie
swego amatora.
Gdybyś lat temu czterdzieści rap usłyszał
pijąc colę,
to byś krótko rzekł ja taką sieczkę
serdecznie chromolę.
Niejeden twórca za życia był biedą głównie
karmiony,
a dziś każdy jego obraz jest warty grube
miliony.”
Nieźle gada pomyślałem siadając do
klawiatury
by kolejne na ekranie zacząć wypisywać
bzdury.
W sumie fajnie, że poetów gminnych wokół
nie brakuje,
niech czytają to co w bólu inny gminny
wymaluje.
Komentarze (29)
Żona dobrze doradza, ważne abyś pisał i nie przejmował
się, że ktoś nie docenia...jeśli robisz to co kochasz
i sprawia ci to przyjemność to już wielki sukces! :))
pozdrawiam serdecznie :)
A tutaj masz moją Iliadę :)))))) w wersji damskiej
:)))))
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/czy-to-penelopachlop
aknotaopa-443583
:) Znam te rozterki i ja Homerową być chciałam i
dlatego, sama sobie wydałam :)))) Kasę też.. :)
Hej, wydałam w tym roku tomik satyryczno-erotyczny,
dla kobiet. Trochę sprzedałam i przyznam, że autografy
jednak rozdawałam :) Mam wiele pomysłów na to, żeby
się rozpropagować, ale niestety teraz ta "pandemia"
mnie unieruchomiła. Ale mam już pomysł na następny
tomik, szlak przetarty i wiem co i jak... Tym
bardziej, że niektórzy czytelnicy czekają na więcej...
:)
Pozdrawiam :)
PS. Rynek wydawniczy w tym kierunku nawet nie kuleje,
leży w trumnie i mało kto czyta. :( Można samemu
organizować wieczorki autorskie (kiedyś zorganizowałam
i wtedy się sprzedaje, trochę). Trudno, taki czas, ale
jeśli sprawia Ci przyjemność, to pisz! Nawet dla
siebie i niech rodzina słucha :))) Mnie nie zawsze
chcą... :))))
Bardzo interesujący jest Twój wiersz, gdyż porusza
istotny problem związany z naszymi wydawcami, Twój
styl pisania bardzo mi się podoba, pozdrawiam Cię
serdecznie :-)
Niezły wywód na temat twórczości. Ja tam nie wierzę,
że kogoś zachwyci moja pisanina, ale póki co piszę, bo
mi to daje radość. Mądra ta żona peela, warto ją
słuchać ;)
Pozdrawiam :)
Dobry wiersz i rozmyślanie, całkowicie się pokrywa z
moimi rozmyślaniami . Czy to warto pisać czy nie .
Może tylko wnuczka będzie to kiedyś czytała bo na
dzień dzisiejszy nikogo to nie pociąga . Myślę że nic
nie warte. Zona wyzywa że smutne, cóż na Słowackim się
wychowałem . Drukować nie będę bo błędów od metra a i
trzeba chyba forsy na wydanie . Może kiedyś ktoś
znajdzie coś przyzwoitego w mych wierszach.
Pozdrawiam serdecznie, miło mi było zagościć u Ciebie
. Zdrówka życzę i wytrwałości.
Fajna z uśmiechem napisana refleksja
Pozdrawiam
I właśnie w tym tkwi czar i dar
i urok cały tu pisania
że rację ma artysta ów
bo z jego to wynika zdania
A inni mówią niech co chcą
i racje swoje głoszą
że znają lepiej dzieło to
o zdanie cię nie proszą
Więc cóż - idź dalej bracie
ścieżką swą
nie przejmuj się że krzywo
miast wiersza książkę z prozą weź
i sięgnij małe piwo
No nie powiem, uśmiechnąłeś :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
i to prawda każdy przez lata uzbierał pliki
niepotrzebnych strof i zastanawia się co są one warte,
a wierszy o miłości powstały już takie ilości że dawno
nie wiadomo kto pierwszy myśl napisał więc nie ma się
czym przejmować trzeba pisać i samemu się nimi
radować.
Mój drogi Gminny...jak żona mi mówi ,, jak chcesz '' -
to najczęściej robię odwrotnie.To taki bunt
przekorny.Ale nie znaczy że nie zaglądam.Wierz mi.
Najważniejsze, że się chce... a jak czytam to nawet
potrafi; pisz, pisz... byle nie do szuflady;
pozdrawiam serdecznie.
Masz pomysły, chcesz i umiesz :)
Pisz dopóki możesz, najważniejsze, że masz poczucie
humoru, wena dopomoże:) Niepotrzebne rozterki,
pamiętasz tekst tej piosenki?:
"Śpiewać każdy może,
trochę lepiej, lub trochę gorzej,
ale nie oto chodzi,
jak co komu wychodzi.
Czasami człowiek musi,
inaczej się udusi,
ooo ..." ;))
Alleluja i do przodu Poeto! ;))
Poecie czy gminnemu czy nie ...obojętnie co by nie
myślał ...zawsze się będzie chciało albo nie chciało
...ale i tak słowa same będą się cisnąc i w wersy
układać :) ... Lubie Twoje pisanie :)
Ale, że książkę w sensie prozę, na conajmniej 200
stron z hakiem o mniej, lub bardziej zmyślonych
zdarzeniach w życiu mniej, lub bardziej zmyślonych
bohaterów?
Też takie pisywałam i nawet parę wrzuciłam na jakieś
portale, ale teraz czasu nie mam.
Jak wrzucisz coś gdzieś na portal daj znać. Sprawdzę
czy chciałoby mi się to czytać ;)