roztrzęsieni normalnością
...BO PRZERAŻA MNIE PUSTKA...
Bo tam gdzie przysięgamy
są nuty muzyki
drobne dżwięki świata
nagany codzienności
wyolbrzymienia własne
bo to tam gdzie śnimy
A tam gdzie odchodzimy
to te ciemne piękna nocy
i jasne przytłaczania
i nic w tym
nic w tym złego
bo to jest zawsze słuszne
Stworzeni do drogi której nie znamy
roztrzęsieni normalnością
tylko cisza
niepokoi
pełna uzupełnień
bo strach jest dokończony
Autor: czarna_magnolia
Dodano: 2008-06-03
mam nadzieje ze niezrozumiesz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.