ROZTRZĘSIONA
ciągle nękacie ostrymi słowami
przecinając delikatną wstęgę spokoju
burzycie zawistnym ocenianiem azyl
stawiając swoje najwyższe racje
ranicie siebie krzywdząc mnie
kiedy zaślepieni jesteście wyższością
drżę upokorzeniem bezradnie widząc
rzucający szyderczy wasz uśmiech
nękacie słabe roztrzęsione ciało
gdzie zniewolona nasiąknięta nerwicą
pigułkami uodporniona próbuję uspokoić
zniszczone latami gwałcenie psychiki
Komentarze (17)
To byłby dobry apel do tych co nami kierują.
Pozdrawiam
Życie nie zawsze pokazuje nam swoje pozytywne oblicze,
czasami też niestety również te, które wpędza nas w
smutek. Podoba mi się wiersz. Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Ciągle targają nami różne emocje i niekiedy nie
potrafimy sobie z nimi poradzić. Pozdrawiam :)
mocny i bardzo wymowny przekaz .....
pozdrawiam :-)
Cóż, trzeba pogodzić się z losem i pseudo demokracją.
Treść wiersza smutna ale prawdziwa z obserwacji
bieżącej polityki. Pozdrawiam
nad ludźmi od których nie da się odejść trzeba
pracować sprytnie, ja kilka razy odchodziłem z domu i
wracałem. trzymaj się
Mocne słowa - dobry przekaz. Pozdrawiam:)
Bardzo dobry tekst. Pozdrawiam
Wymownie i smutno. Pozdrawiam.:):)
Wielu niczy drugiego człowieka ,pozatym kłamie a
wygląda tak niewinnie,trudno obecnie wierzyć w
uczciwość czasem odnosze wrażenie nie ma jej tu na
beju w świecie wirtualnym a co mówić o realiach .
Dobry przekaz. Ilu to ludzi niszczy bliźniego
psychikę, jednocześnie nie przyznając się do tego,
chcąc uchodzić za świętego. Często są to ludzie z tzw.
układów.
Trzeba o tym pisać, popieram.
Pozdrawiam serdecznie.
bardzo wymowny wiersz Pozdrawiam serdecznie:)nie ranię
psychiki nie ma mowy
Niezły wiersz.
Mocny przekaz, podoba mi się:) pozdrawiam
Bardzo blesny wiersz Czesto tak bywa ze zamiast
pomagać ranią
Pozdrawiam serdecznie :)