rozważania
czasem w człowieku bywa jasno
wie co ma zrobić dzisiaj właśnie
ścieżką od dawna przemyślaną
idzie dość śmiało zanim zgaśnie
ta myśl przewodnia tak odważna
która w zaczątku chce poruszyć
góry i niebo spraw tysiące
bez szwanku minąć w drodze tłumy
nie zważać na zjadliwe słowa
wyrwane pod naciskiem złości
albo też źle pojętej władzy
gdzie nie ma miejsca dla miłości
bliźniego swego poza progiem
co niezbyt nisko schylił głowę
co nie chce wiedzy swojej przelać
ani podeprzeć „tronu” słowem
a tu słoneczne w głowie wizje
wiatr muska fale trzciny tuli
ścieżko biegnąca w stronę ciszy
chwilę niejedną ciepłem umil
i jak te kręgi wody latem
przekazuj spokój dalej błogi
zagarniaj magią bez wyjątku
i piękno w każdym proszę odkryj
Komentarze (7)
Wiersz pelen optymizmu i wartosci.
Bardzo mi sie podoba.
bardzo ładnie i optymistycznie u Ciebie Marylko... z
jasnością i radością łatwiej kroczy się przez
życie...ale chciał, nie chciał czarne chmury czasem
przysłaniają to co piękne...pozdrawiam...
Pieknie i pozytywnie a ostatnio zwrotka faktycznie jak
Świąteczne przesłanie
przepiękny wiersz! bardzo mi się podoba-mądry i
porusza. pozdrawiam;)
jakby kontynuacja mojego wiersza+ pozdrawiam
Wiersz pozytywnie nastawiony do życia...mówi o tym, że
bez względu na wszystko mamy iśc z podniesioną głową.Z
tym samym planem na życie co wcześniej.Niestety nie
zawsze tak jest.Czasem nasze plany zostają przerwane.+
ostatnia zwrotka to jak motto na zbliżające się
święta, żeby je przeżyć godnie