Rozważania kierowcy
...taka to już uroda polskich dróg...
galerią mijanych
w przelocie zapamiętanych
zarysów obcego ego
przeczekuje czas
od punktu a
do punktu b
osiągam prędkość x
sumą zdarzeń
rozpatruję chwil trwanie
tęskniąc za wczoraj
drżę przed jutra
mglistym przebłyskiem
świadomość to
byt nietrwały
zakotwiczona w dziś
id warknięciem
zmienia strukturę zastaną
chichotem trzmiela
na ławce rezerwowych
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.
miłość to droga na manowce ducha
...że dają nam dużo czasu na myślenie... (ten wiersz już był ale pożarł go serwer dni temu parę)
Komentarze (3)
Polskie drogi sa naprawde urodziwe,jesli stanie
w korku zaowocowalo takim pieknym wierszem:)Pozdrawiam
+++
Tajga zaczyna uzurpowac sobie prawo do oceny(choroba
brzydka). Lubie kierowcow bo sam nim
jestem(profesjonalnym). Masz temat czego inni nie
maja.
nie przepadam za białymi, ale ok- ten mnie zauroczył,
czyli jest dobry.
Dla siebie biorę:
miłość to droga na manowce ducha"
jest prześliczna ta przenośnia