Rozważanie...
Zmitręż, mówisz, mój kochany, chociaż
ociupinkę
tego czasu, co z wszechświatem skrywa się w
łupince.
Chcesz zatracić się na nowo w
przestrzeniach nieznanych,
w chłodnej sepii, w snach na jawie
niedokołysanych...
Chcesz odnaleźć zagubioną w złudzeniach
dziewczynę,
ale powiedz, czy to warto w nieznaną
godzinę
gnać z szaleństwem uporczywie, gdzie pamięć
nie sięga,
gdzie majaków, zwiewnym kirem, rozciąga się
wstęga?
Tamto lato przeminęło, odeszło - nie
wróci,
nie ma sensu, to nie powód, nie trzeba się
smucić.
Może jesień, dla odmiany, łaskawszą się
stanie.
Dłonie splecie, zewrze usta... wierzysz w
to - kochanie?
excudit
lonsdaleit
00:01 Środa, 14 sierpnia 2013 - ...
Komentarze (10)
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam:)
Rozmarzony, pełen nadziei... Kłaniam się :D
Pozostaje mi teraz wyglądać jesieni... ;)))))))
Wierzę kochanie, wierzę, bo jak tu nie wierzyć takim
słowom?:))))
Ładnie. Doszukałam się tu inspiracji pewnym wierszem.
Miłego dnia.
Miło poczytać cię znowu w tak pięknym wierszu.
Urokliwy klimat, słowa i jego melodyjność w bardzo
ciekawej budowie rytmicznej - jestem pod ogromnym
wrażeniem. Pozdrawiam :)
Oj, oj...jaka melancholia. W takich klimatach też Ci
do twarzy:)
Pozdrawiam
Witam:) Piękne nutki, ba cała kompozycja melancholii.
Cudna melodia i w ogóle wiersz napisany z taką
wyjątkową czułością,do jakiej się rzadko,
panowie przyznają. Aż przełykałam /chyba głośno/ z
wrażenia. Pozdrawiam :)
Wspomnieć raz jeszcze, zatracić się...tyle watpliwości
podmiotu!
Ciekawy wiersz!
Proponuję przecinek przed ",gdzie pamięć nie sięga"
Pozdrawiam serdecznie:)
nietuzinkowy wiersz pozdrawiam serdecznie :)