Rozwiane... - *
pospacerowalam nad rzeka
baranow sie naogladalam od liku
mlekiem owczym zapachnialo
az sie chcialo obok spocza
................................. nie szlo
...
pospacerowalam na pobliskich lakach
rozwialam smutki i rozpacz
odzwierciedlilam w myslach siebie
by pozostac, wierna tylko sobie
.................................. zabolalo
...
pospacerowalam przez zagajnik brzozowy
zatanczylam z wiatrem, muzyka poety
zaspiewalam z ptactwem, trelem sopranim
zamknelam w marzeniach powieki
................................... w
rozstaniu ...
pospacerowalam posrod lasow kniei
rozpostarlam serce w duszy lkaniu
otworzylam szeroko oczy na natury mowe
wsluchiwalam sie wieczorowa pora
.......................................
niespelnieniu ...
Nbg; 07. August 2007
Komentarze (2)
Wiele prób , lecz nic nie przyniosło ukojenia myślom -
trzeba przeczekać , czas przyniesie ulgę.
Smutno...gdy właściwie nic nie przynosi
ulgi...spokoju..