Rozżarzonym ogniem świecę
Zawsze wracam do tej samej rzeki
Jak nocna ćma do ognia lecę
A gdy za mocno mnie przypala
Rozżarzonym ogniem świecę
W nieznaną ciemność się oddalam
Uratowany od spalenia
Bezmyślnie się poddaję woli
Nowego szukam znów płomienia
Niepomny jak to bardzo boli
O wielki- powiedz czemu błądzę
Wciąż wracam na tą samą drogę
I swego błędu nie osądzę
O wielki - ja chcę -ale nie mogę
O daj mi wielki moc przetrwania
Lub płomień uczyń nie gorący
Uchroń mnie wielki od spalenia
Gdy znowu wpadnę tam niechcący
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Bardzo ładny
Pozdr :)
Bolesławie znów tu przylazłem i znów mi się podoba
piękny bardzo mi się podoba mam podobny o Ćmie
rabarbarowej
Człowiek często mimo wszystko wraca do pewnych miejsc
i sytuacji :)