Rozzielenienie
Ławka, park, splecione dłonie,
oczy w oczy zapatrzone.
Co chcą wydobyć z czeluści duszy,
gdy serce twarde, co je skruszy?
Lekki wiaterek włosy rozwiewa,
ciekawość rośnie, co szumią drzewa.
Widać po pięknej soczystej zieleni,
drzewo całe w pąsach, w słońcu się
mieni.
W alejce dłoń szuka dłoni,
ramię objęło kibić dziewczyny,
ta w tym momencie się wzdrygnęła,
nie w każdej chwili musi być miła.
Zaraz w podskokach radosna para,
dłonie związała, węzłem miłości,
z oczu już lecą magiczne słowa...
serce posłanie mości.
Komentarze (18)
Z miłością.
w tytule - rozkochanie - :)
ślicznie i romantycznie :))++
Nie znałam Cię od takiej romantycznej strony.
Zazwyczaj ironizujesz.
Pozdrawiam :)
Jak widać o miłości zawsze słów jest za mało. Podoba
mi się wiersz.
Pozdrawiam
Rozzieleniles.
Pozdrawiam:)
Ech ta miłość, cóż bez niej byłoby warte nasze życie:)
Pozdrawiam.
Marek
Niech się na dobre w sercu rozgosci:)
Pozdrawiam:*)
Piękne to posłanie miłość mości
Pozdrawiam serdecznie :)
za M.N, a poza tym życzę
miłych chwil z przyrodą.
Pozdrawiam.
Nieco inaczej niż zwykle :)
Pozdrawiam.
To teraz brakuje im do szczescia moscików:))
bardzo ładnie to wiosna sprawia że serca biją jednym
rytmem:-)
pozdrawiam
Tak to się dzieje jakoś sprytnie, że wiosną w sercach
miłość kwitnie... Pozdrawiam :)
Oj rozmościło się na końcu wiersza
posłanie dla nich i ja nie pierwsza,
co ten stan rzeczy potwierdza wpisem.
Na drugiej randce - będzie coś - bisem.