Rubin.
Tęsknię za spowitym
rubinem Twych ust,
objęciem kruszącej się porcelany;
i serce
gniecie się w papirus
gdy myśli mówią :
"Nie dokońca się znamy''.
Ciśniesz w oczy kamienie,
a musem brzoskwini
okładasz ciało.
Gdzie zniknęło nasze życie
jako płod
zamknięte w żywicy,
pozbawione płuc,
rozgrzanej do okrzyku
tchawicy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.