Ruchanki zez fjutem
Kiedy pojedziesz na Kaszeby,
i zgłodniejesz przed wieczorem,
poproś o danie, pozornie proste,
będące ich dawnym folklorem.
A gdy spróbujesz specjału,
ślina zrosi ci usta,
bo nie ma, jak ich racuchy,
z maślanką, to oczywista.
Maślankę z miodem podają,
racuchy do tego gorące,
więc skosztuj dawnej potrawy,
nim zajdzie w Kaszubach słońce.
Jest coraz mniej dawnych jadeł,
w starych przepisach zawartych,
skosztuj, gdy folklor ich żyje,
nim znikną z kaszubskiej karty.
Komentarze (45)
Ja też lubię pożartować :)
fajne, lubię takie jajca :)
zajrzyj :)
Zajryj Loka po północy, ślinka Ci poleci na plince z
pomoćką :)
Super.Smaczny ten wiersz.Pozdrawiam.
Ach, jaki ja zacofany facet jestem, cofam się i cofam
i nic :)))
Bo się trzeba co nieco cofnąć,
tautogramik przeczytać na przykład:)
Ja się zaraz zmywam...
Dobrze się czasem czegoś nowego dowiedzieć :)
Pozdrawiam :)
Grażynko, paczem i niewidzem :(
Zerknij do komentarzy Remiku...
To kiedy Grażynko, zatańczymy z wiatrem w Łazienkach?
Bo to jest mniam Aniu :)
Dzięki Twojej propagandzie, pewnie się o to postaram,
by kiedyś tych potraw skosztować.
Miłego dnia życzę.
Smakowicie
Pozdr:)
Teresko, dam po północy, coś do smaku z Twoich stron
:)))Plince, karmuszka,
szmurkul i dzyndzałki.