Rudo-złote wspomnienia
https://www.youtube.com/watch?v=jqpAgMxhx30
Jeszcze wczoraj kwitły kasztanowce,
strojąc bielą przydrożne aleje.
Dzisiaj zapach jesiennych owoców
jak mgła snuje się, gubiąc swą zieleń.
Szelest liści czule wyszeptany
wietrzną mową (kruszący się płomień),
zapisałem tam, gdzie piękne chwile...
Pośród myśli złotowłosych wspomnień.
Mijam twarze... Ukryte cierpienia
tylko oczy zdradzają uśmiechy,
bardziej łzawe niż radosne cienie,
brak powietrza dławiący się przepych.
autor
Alan(Wirek)
Dodano: 2020-10-01 18:06:33
Ten wiersz przeczytano 1370 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
bardzo ładnie i dobre spostrzeżenia ...
lubię takie klimaty,z podobaniem oddałem głos
Pięknie, nietuzinkowo, jedni cieszą się jesiennym
przepychem barw, innych on dławi, bo melancholia
dopada...
ależ prześlicznie...
można się zaczytać...
wrócę tu dzisiaj jeszcze...
:)
Bardzo ładnie:). Pozdrawiam
Urocze melancholijne wspomnienia, z przyjemnością
czytam, pozdrawiam serdecznie, udanego wieczoru.
Piękna, jesienna melancholia.
Z podobaniem wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie wspominasz.
Prześlicznie i jesiennie.
Lubię taką melancholię...
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję B.G:)
Piękne jesienne wspomnienia :))
Pozdrawiam, Alanie :) B.G.