Rumowa załoga Sonet
Sonet ten dedykuję Anuli-2 który mnie sprowokował do rywalizacji z J.S. Skorupskim - polskim bardem szanty i sonetu. Miło mi ale za cienki jestem do tego.
Patrz! Na falach spienionych opuścili
keje,
na pokładzie sam bosman swych majtków
musztruje
Nawalony mechanik rumem porzyguje,
reperując na masztach połamane reje.
Krypa szła pod żaglami prosto na
nabrzeże,
na mostku głucha cisza - szyper śpi w
szalupie.
Przywiązał się linami i ma wszystko w d....
-
nie wiedział że sztormowa fala go
zabierze.
Strzaskana lewa burta, pobite bulaje,
szalupa z pijanym szyprem kurs na Borholm
wzięła.
Burza jakby przygasła, łódź nie zatonęła
-
Oj, będzie miał bicepsy wykute pagajem.
A żona kapitana przez radio wyklęła,
i robotę na lądzie szukać mu zaczęła.
Sonet ten pisany w stylu szanty na wzór wierszy wymienionego autora.Dodałem troszkę pieprzu i humoru.
Komentarze (12)
Rumowa załoga?
Socha, udało się Tobie dobry wiersz napisać w stylu
zamierzonym, czyli szanty, które są szorstkie takie
jak życie na morzu;)
Szanty, morze to wszystko, co kocham:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
I nawet do pośmiania się w temacie, a ja z materiałem
bardzo na serio - zapraszam do wysłuchania.
No i świetnie :)
Fajny, msz udany, w stylu szanty sonet.
Miłego wieczoru życzę:)
Bardzo fajnie.
gdy Grześ żeglował tuż przy Bornholmie
zostawił krwawe ślady na bomie
lecz nie przerwał podróży
ona mu się nie dłuży
w zaświaty płynie już na OIOM-ie
PS
Przez pół wieku czytałem jakieś dwie książki
tygodniowo,a poza tym jestem wszystkiego ciekawski...
Dzięki za miłą opinię.
Pozdrowionka.
no, no duże marynistyczne znawstwo.
sonet z duuuużym jajem.
serdeczności :):):)
Dobre to! :)
Pozdrawiam :)
Brawo! udało Ci się oddać morski, szantowy klimat
sonetu. Miłego weekendu:-)
świetny szantowy limeryk dobrze oddany marynistyczny
klimat:-)
pozdrawiam - miłego dnia:-)
On miał ilość Ty masz jakość,
może wyjść jak zawsze... dwojako.
No, no, ladnie:)
Pozdrawiam:)
Wiedziałam, że dasz radę :)