Rycerz
Kolejny rycerz w zbroi...
Ileż to pod szczękami bestii
zginęło...
Ileż to kości połamanych,
na zmoczonej krwią myśli,
leży...
Czy to On wybawi,
czy pogrąży się w strachu,zginie od bojaźni
własnej...
Kolejny rycerz,podąża
w strone horyzontu,gdzie niby
słońce umiera...
Zapisuje niezawinione śmierci.
Przed nim,następny,
do walki lęk.
W modlitwie drży.To sprawdzian
siły ukrytej...
Kto wygra,z samym sobą,
w tej grze bez wyjścia...
autor
yodarc
Dodano: 2006-01-19 18:47:02
Ten wiersz przeczytano 788 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.