RYGLEM W ZASUWY
Gładzić strzępy - pozostałość
wspomnień. Bliskość poległa , rozdarta
i wmówić sobie nie da. Dno. Ujrzałem
popękane nieba spowite grymasem , złość
,
rozsypane słowa , wytrzamałośc.
Ryglem w zasuwy , łańcuchem kutym
w pięty , w buty na wskroś , odepchnąć
dalej wciąż - Nie dość ?.
Uciekam - No spójrz , obłok , kurz
za mną , przed tobą. Koniec i już.
Komentarze (10)
Gdy brak już argumentów "za" , czasem tak
właśnie trzeba. Trzeba zdecydowanie przekreślić i nie
oszukiwać samego siebie.
wiersz porusza bardzo trudne życiowe tematy
po co wzajemnie się wykańczać
mądrość mówi że należy krzyż dżwigać nie rozdzielać
ale treść przedstawia zdecydowaną postawę "koniec"
w końcu każdy ma prawo do własnej wolności
koniec i już...ja jednak wyczuwam w nim bunt i zlość,
moze jak emocje opadna....pozdrawiam
Za dużo wątków, nie ma na czym skupić uwagi.
Nie chcę tej miłości, uciekam, odpycham, łącząca
bliskość poległa... to koniec, pozostał opadający kurz
zdarzeń, których już nie ma.
Miłość pozostała hen za plecami, pozostał tylko
kurz...radykalne odcięcie od przeszłości...i tak bywa.
Specyficzny styl wiersza...
ciekawy wiersz, ciekawe metafory,"łańcuchem kutym w
pięty" jest
najlepsze
Dość brutalne odcięcie się od (byłej) miłości -
radykalne rozstanie,bo skorup uczucia nie da się
skleić.
No tak, te wspomnienia czasem wracają i te dobre i te
złe-pozdrawiam!
są rymy... nawet wewnętrzne się pojawiają. ładny
wiersz. pozdrawiam ciepło :)