Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Rymotwórczość zorganizowana

Raz, dwa, trzy – znów dzisiaj wchodzę
Na wysokie obroty, lecz nie wszystkim dogodzę
Bo płodzę różnie, w próżnie jednak rymy moje
Nie lecą, bo trafią do kogoś i się tutaj nie boję
Moje paranoje, dziwne nastroje w rymy zamieniam
Wpieniam ludzi, ale co tam kocham, doceniam
Życzliwość, punktualność, lojalność a reszta niech
W diabli – bierze mnie śmiech lecz zimny Lech
Zmienia mój tok myślenia, do widzenia Wam
Nie jeszcze kiedy dobra muza w uszach moich gra
Tak to ja i każdy z Was mnie zna, chociaż czasami
Spotykam się z różnymi śmiesznymi twierdzeniami
Ale co tam – krytyka była, jest i będzie
Nie znasz mnie, a bzdury mówisz i jesteś w błędzie

W słownej oparów chmurze unoszę się na górze
W żadnym garniturze się nie worzę, bo ten na sznurze
Wisi i się kisi, wolę luźny strój gdy w bój ruszam
Do siebie Was nie zmuszam, zielonego nie zasuszam
Poruszam się w innej sferze, na rowerze, szczerze
Nic co złego mnie nie bierze, nie wysoko też mierzę
O mojej wierze już cisza – wszystko jest napisane
Poglądy znane, teksty troszkę pojechane, zrymowane
Najlepiej jak umiem, agresję w sobie stale tłumię
I nie rozumiem jak można twierdzić, że z rozumem
Pokłóciłem się, bo źle mnie interpretuje się wciąż
Ale ciąż dąż do życzliwości i zawsze wiąż
Ze sobą pozytywy a nie negatywy, prawdziwy
Bądź, siądź więc ze mną i jakiś chwytliwy
Kawałek stwórz, duszę w tekst włóż i już
Nie bądź jak tchórz i w kooperacji mury burz

Jestem narcyzem? No coś ty. Lustra nie posiadam
Wkładam na siebie to co mam i przy tym gadam
Non stop rymem – hip-hop to właściwy trop
Jestem chłop, który nietolerancji mówi stop
Top ten, top ten w MTV to mi się wciąż śni
Coś w głowie się tli, ale w kilka dni źli
Ludzie mi nie pomogą, zatem swoją drogą
Wędruję, obserwuję jak ludzie często mogą
Zniszczyć innym życie, gdyż tylko na szczycie
Znaleźli się, ale w nich tylko niestety widzicie
Wrogów, czasami bogów, bożyszcze tłumu
Czy przypadkiem nie zeżarliście rozumu
Wiele szumu o nic, burza w szklance wody
Wciąż wyścig szczurów i wieczny pokaz mody
Durne zawody – zero wygranych, przegranych
Świat ten nasz jest ostro porąbany, zdany
Tylko na siebie, przed siebie idę gdyż do tył
Cofać się nie warto, tak obrócimy się w pył

Dodano: 2017-08-07 00:08:08
Ten wiersz przeczytano 497 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Rymowany Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (9)

ewaes ewaes

powiedz czy rapujesz tez ? ja nie przepadam za tym
stylem co prawda ale tekst sa czasem wysmienite:)

AMOR1988 AMOR1988

No to Ci posolę i popieprzę, bo wiem, że cukru nie
lubisz.
Dobrze się z tymi rymami zorganizowałeś, pozdrawiam
:)

Dziadek Euzebiusz Dziadek Euzebiusz

Ewaes. Cieszę się, że mój sposób pisania Tobie się
podoba.

ewaes ewaes

podoba mi sie twoje rapowanie :)

pozdrawiam

Iris& Iris&

Dzięki Krzysiu za odwiedziny...
Promiennego poniedziałku życzę:)
ja nie rymuję...

Leon.nela Leon.nela

I masz rację rymy to cement na budowie wiąże wszystko
w całość nadaje rytm i tak trzymaj

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »