Rysunek(poezja pisana prozą)
Nigdy nie zwracał uwagi na rysunek, który
miał od zawsze w pokoju. Zasłaniał go, czy
to książkami, czy innymi rzeczami.
Kiedy dorósł, leżąc na łóżku przyglądał się
temu, jak matka segreguje stare zdjęcia.
Wśród nich znajdował się ów rysunek.
Pierwszy raz w życiu zaciekawiło go to, kto
jest na nim narysowany. Spytał się wiec
matki, co to za mężczyzna. Po chwili
namysłu kobieta zaczęła opowiadać. Przed
tym jednak jeszcze zapytał się, jak takie
coś mogło znaleźć się w ich domu, a tym
bardziej w jego pokoju. Kobieta, jakby od
razu przypomniała sobie historię, którą to
niegdyś słyszała. Rysunku tego nie widziała
bowiem od lat. Przypuszczam, że nawet o nim
zapomniała.
Okazało się, że mężczyzna ów był bliskim
przyjacielem jego prababki. Jednakże z
całego jej uwielbienia do niego, to nie ona
narysowała młodzieńca.
Portret zrobiła jego narzeczona, rok przed
wybuchem Wielkiej Wojny. Była to kobieta
ciężko chora na suchoty, a rysunek ów
wykonała na kilka dni przed śmiercią. Nie
znała jej imienia, tak jak i ja. Nie jest
to ważne.
Obiecał jej on, że będzie nosić rysunek do
końca swoich dni. W rok później, podczas
ciężkiej żałoby powołany został do wojska.
Zdjęcie swojej ukochanej i swoją podobiznę
zawsze trzymał obok siebie. Zginął w
następnym roku, z rysunkiem i zdjęciem w
mundurowej kieszeni. Możliwe, że była to
ostatnia rzecz, o której przed śmiercią
pomyślał i trzymał ją w rękach.
Kochankowie nie leżą we wspólnym grobie.
Nikt nie wie, gdzie znajdują się ich
mogiły. Matka powiedziała, żeby przypatrzył
się dokładnie.
Po obserwacji na krańcach rysunku zobaczył
minimalną, czerwoną plamę, a oczy
młodzieńca jakby zaczęły patrzeć się na
niego.
Po tym wszystkim rysunek został oprawiony w
przepiękną ramę i zdobi dom potomków jego
najukochańszej przyjaciółki.
Jakub M. Napisano w dn. 19.04.2021 Na przystanku w Śremie.
Komentarze (3)
Miłość to moje klimaty, piszę tylko o niej. Twoje
opowiadanie przeczytałem z zaciekawieniem i pozostaję
w jego refleksji.
Pozdrawiam.
Marek
Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". To
Camus.
Trudne wojenne losy- dramatyczne.
I śmierć co rozdziela.
Podoba mi się.
Interesująca historia miłosna :)
pozdrawiam :)