Rytm oddechu
Zgaszona lampka ślepi mnie bardzo
Bo już nie ma nic... Bo już nic nie
warto...
Tępy nóż tak bardzo rani moje dłonie
Sens wszystko straciło... Tak po prostu
odeszło...
Uśmiechy ludzi wciąż o łzy mnie proszą
Tylko smutek i żal tak bardzo potrzebny
Brak rytmu brak dźwięku wszystko głuche
Kiedyś Twój krok był równy biciu mego
serca
Kiedyś Twój oddech głęboki... drżący...
Dziś już tylko wspomnienia... pamięć...
I tylko czasami próbuję przypomnieć
sobie
Jak brzmiał ten idealny rytm Twego
oddechu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.