Rzeczywistość
W cieniach ludzkich
Umęczonych spazmatycznym istnieniem
Trwa cisza wychudzonych myśli.
Z wysokiego stopnia egzystencji
Zepchnięci
Na poziom podstawowy.
Bez słów-
Jeść
Spać
Żyć.
Obyć się bez emocji
Bez duszy i serca.
Zniszczyć siebie
Puste oczy w tle naszego cierpienia.
A prostytutki przedwojenne
Z miłością w nagich piersiach
Podchodzą
Do zawszonych,
Pół-martwych
Żydowskich dzieci.
I oddają porcję
Obozowego jedzenia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.