Rzeka
Grzegorz miał tylko 18 lat, a ja 6lat
co noc ocierała łzy myśląc, że z czasem
ból minie
oczami pamięci przywołuje grupę młodych
osób i on wysoki czarny brunet - gra na
gitarze
bawię się przed domem z dala nadchodzące
znajome twarze
a przed nimi wóz który ciągnie piękny
koń
kierujący się w stronę naszego podwórka
dojrzałem długą prostokątną skrzynie
krzyk płacz i rwanie włosów
wówczas się dowiedziałem, że to on mój
najstarszy brat Grzegorz..
zawsze miał wiatr we włosach gdy
ujeżdżal
konie , a jak grał na gitarze przysypiałem
przy jego kolanie.
nie ma już mamy taty i brata
łzy ocieram serce w tęsknocie
Komentarze (27)
wspomnienie boli jeszcze po latach ...dramatycznie ale
pięknie wiersz ma swoją wymowę ...
Dziękuję Mariusz pozdrawiam.
Tragiczne chwile. Nie zastanawiam się która wersja
lepsza.
Pozdrawiam
Dziękuję Wandaw,Helin,Zakochana wietrze pozdrawiam
serdecznie czytających:)))
Poruszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Jacku :)
Poruszył moje serce. Pozdrawiam.
A za oknem u mnie płacze deszcz...Smutno...Pozdrawiam
serdecznie...
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za czytanie i
komentarze.
Ująłeś słowami wiersza.
Miło odwiedzić.
:)
Pozdrawiam ukłony,
Poruszający wiersz.
Pozdrawiam
Traumatycznych przeżyć z dzieciństwa się nie zapomina.
W trzeciej strofie chyba miało być "dojrzałem długą".
Pozdrawiam:)
Poruszające... Pozdrawiam :)