Rzeka
Niebo jest takie samo, jak w młodości
latach
I też na Anioł Pański słychać dzwonów
śpiew.
Ale gdzie się podziała słoneczna
poświata?
Nie ma jej. Cień ją skrywa znacznie
wyższych drzew.
Jest już jakoś poważniej, a było wesoło
I mniej igra na wodzie złotych słońca
plam.
Wiatr nadal – jak w młodości – lekko muska
czoło,
Ale to inna rzeka. I wiatr nie ten sam.
Obcy człowiek w ogrodzie jabłonkę
podcina
Mieszka w domu, gdzie w czwartki był ciotki
jour fixe.
A rzeka – teraz chłodna, ciemna –
przypomina
Nie szlak twój kajakowy, lecz Letę lub
Styks.
Komentarze (34)
Świetna melancholia, porusza wyobraźnię i serce.
Czytam już kolejny Twój wiersz i nadziwić się nie
mogę, że ludzie je tak słabo oceniają. Nie myślałeś
nigdy, aby te wiersze wydać? moim zdaniem nie ma
lepszego i sprawniejszego poety na Beju... a co byś
powiedział na to (czytałem Twój wiersz o Noblu) jakbym
pomógł finansowo przy Twoim wydawnictwie? Wiem nuda
lenistwo, a że się nie chce, ale pomyśl mnie też całe
życie się nie chciało, więc musiałem ciężko pracować,
aby czerpać korzyści ze słodkiego nicnierobienia.
Pozdrawiam Robert
To jest bardzo fascynujące.
Piękna melancholia :-)
Pięknie o przemijaniu - biegu rzeki nie zatrzymasz
tak jak i naszej młodości...
pozdrawiam:-)
Należy docenić autora!.
Miłej "reszteczki " Niedzieli życzę : )
Ależ Ty piszesz...!
Wybacz, poniższe:
/Gdy płyniesz, i płyniesz,
- nieczuła! -
przetaczasz przeze mnie
i miażdżysz,
do ciebie, o rzeko,
ja wołam:
Weźże mnie, ze sobą!
a każde
marzenie dogonię!
I koniec...
...w początek mi zmień
panta rhei
panta rhei/
Mogę tylko się zachwycić.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wymowne podsumowanie żywota!
Herberta, oczywiście, te literówki
mnie wykończą, a może i Herbert się w zaświatach
obruszył, za co go przepraszam.
Pęknie o przemijaniu,
mnie ten wiersz się kojarzy z Domem Harberta, Twój w
moim odczuciu jest równie dobry, Poeto Michale.
Dobrego weekendu życzę.
Cudo. Przepięknie wyrymowany, mnogość symboli, muzyka.
Znów zmuszony jestem czapką podłogę zamiatać w
ukołonie.
jesteś bardzo uzdolniony. Co tutaj opisujesz
szczególnie do mnie trafia. Stonowane emocje, sploty
przemijającego czasu i poczucia utraty.
Autor stworzył piękny obraz, słany metaforami i
doskonałymi odniesieniami... tak należy opisywać
potęgę przyrody
Witaj.
Wszystko się zmienia, przemija, łącznie z naturą,
czasem tego nie zauważamy, ale kiedy po jakimś
dłuższym czasie, odwiedzamy dane znane nam miejsce,
dopiero widzimy jak wielkie tam zaszły zmiany.
Podoba się wiersz, świetny przekaz.
Pozdrawiam.:)