Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Rzeka


Niebo jest takie samo, jak w młodości latach
I też na Anioł Pański słychać dzwonów śpiew.
Ale gdzie się podziała słoneczna poświata?
Nie ma jej. Cień ją skrywa znacznie wyższych drzew.

Jest już jakoś poważniej, a było wesoło
I mniej igra na wodzie złotych słońca plam.
Wiatr nadal – jak w młodości – lekko muska czoło,
Ale to inna rzeka. I wiatr nie ten sam.

Obcy człowiek w ogrodzie jabłonkę podcina
Mieszka w domu, gdzie w czwartki był ciotki jour fixe.
A rzeka – teraz chłodna, ciemna – przypomina
Nie szlak twój kajakowy, lecz Letę lub Styks.

autor

jastrz

Dodano: 2020-05-21 00:02:14
Ten wiersz przeczytano 1961 razy
Oddanych głosów: 33
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Na dobranoc
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (34)

Gminny Poeta Gminny Poeta

Piszę po raz kolejny. Jastrzu jak wino coraz lepszy,
ale to wino zdecydowanie nie jest deserowe:)))

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Co do Pup. - byly takze "Pupki" - na innym szlaku... -
nad Pisą... , kturych mieszkańcy - w latach
sześcćdziesiątych - wraz z narastajacakorespondencją i
kajakowym ruchem - z uwagi na zaczynająca uwierac ich
nazwę - zawnioskowali - "jak wspólnota"w miejscwoej
Radzie Narodowej o zmianę.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Michale! - zapewnam Cię... - geniusz wyrasta
przypadkowo. taksamo przypadkowo - jak nikczemnośc lub
bycie średniakiem. - Jednak - geniusz - zawsze
funkcjonuje przez przydanie mu znaczenia geniuszu prez
innych. - Tak pozostaje w pamieci. - Tego niewymaga
dla zapomnienia - rownie przypadkowa przeciętność. - i
to jest pewna rożnica, ktorej jesteśmy - powinniśmy
być Swiadomi.
Spychowo i szlakwodny - znam. - Czy tak wlaśnie
kajakowal mlody Wojtyla? - tego nie wiem. - Ale takze
takim pozostaje w mojej pamięci. Rzeka - wiąz moze -
zgodnie z Twoim sygnalem jest identyko, ale brzegi -
masz rację - zmienione. Dzwon i Anioł Pański - jest (
a przynajmniej powinien być) - ten sam. A my - ( takze
ja) nie tacy sami...
Kontekst J.P. - w kontekscie tego wiera nie jest
przypadkowy...
Wiersz- nie tracąc nic z osobistego - powinien jednak
funkcjonowac epokowo.
Gdybyś zechchciał... - po lekturze tego twojego
wiersza - Tobie dedykowalem i dopracowalem mój -
zatytulowany "Fatygant? - czy drugie (powtorne)
malżeństwo..."

sael sael

Nie wolno dopuścić do depresji, musisz się czegoś
trzymać żeby żyć a nie wegetować.... Wiem, to
niełatwe, też mam tak :)

Halina Kowalska Halina Kowalska

Z latami przeszłość do nas wraca w pięknych kolorach i
dobroci...piękny wiersz...pozdrawiam serdecznie.

jastrz jastrz

Dziękuję za komentarze. Wiktorze - dopiero czytając
Twoją analizę dowiaduję się, jaki jestem genialny. Aż
mi trochę wstyd.
Niestety, tam, gdzie Ty dopatrujesz się głębokich
symboli - jest sama rzeczywistość. Rzeka się
rzeczywiście zmieniła, bo urosły drzewa na brzegach i
teraz płynie w cieniu. Jabłonkę trzeba podcinać, żeby
nie zdziczała. O JP II nic - ani aprobująco, ani
polemicznie - nie wspomniałem. A miejsce
prawdopodobnie znasz. To okolice stanicy kajakowej w
Pupach (obecnie Spychowo) na szlaku Krutyni - jednym z
dwóch najbardziej obleganych szlaków kajakowych w
Polsce. Dawno temu tę stanicę dzierżawił mój wujek
Zygmunt. I miał "przyjaciółkę" - panią Zosię. Nigdy
się z nie ożenił, ale - kiedy chciałem jej zrobić
przyjemność - mówiłem do niej "ciociu".
Ot i wszystko.

ANDO ANDO

Czas płynie jak rzeka. Doświadczeń przybywa i
zgorzknień. Ale rzeka wiernie trwa. Przypomina młodość
i beztroskość, szał zabawy i złoto fal. Życie z
płynącym czasem przygarbia duszę, ale nie mamy na to
wpływu. Z podobaniem wielkim :)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Wiersz artystycznie i myslowo - wart pozostania w
naszej historii literatury i omawiania go w
podręcznikach. Z komentarzy - wynika wiele w
przedmiocie jego odbierania, ale pozostają watpliwości
czy odczytywana jest pelnia jego walorów - jako
pochylenie się poety nad rzeką (tą samą, ale - czy
taką samą - jak przed laty) - jako sporzenia - w to
samo - chrzescijańskie i ponadchrzescijańskie niebo -
polskie niebo - bogatrsze chośby o całośc życia Jana
Pawla, z uznaniem jego świętości - ale i z polemiką
jego pontyfkatu. - Z jednej strony - w wierszu jest
przemijanie, ale podkreslona jest druga strona
zjawiska - zmiana. - ijest - to co trwale wciąz
jeszcze: trwanie nas samych i trwanie - rzeki i nieba
- jako tego co nasze - polskie, chrześcijanskie i
ponadchrzescijańskie - wartości niedidentycznych -
przez poetę obejmowanych w perspektywie czasu.
Jakby namarginesie- warto podkreślić genaialne
poetyckie ujęcie pocinanej jablonki.
Całośc utworu - mam czelnośc powiedzieć to - genialna,
ponadczasowa. Przychodza mi na myśl "Wysokie drzewa"
jednego ze znaczących poetow - napisane po wojnie. Jak
się wydaje- Jastrz - nawiązuję w jakiś sposob do tego
wiersza,ale utwor naszego przyjaciela - znacznie
przerasta format wspomnianego wiersza.
Pozdro:)

@Krystek @Krystek

Wszyscy mamy takie momenty zadumy. Wszystko wokół z
czasem się zmienia i my się zmieniamy. Życzę miłego i
udanego dnia:)

Nel-ka Nel-ka

przemijanie..zadumanie...wszystko kiedyś się
kończy..:) Bardzo ładny wiersz:)

Kropla47 Kropla47

Piękny, chociaż smutny wiersz... musielibyśmy pójść na
Waldko - terapie, bo ja mam te same objawy. Miłego
dnia:)

Zosiak Zosiak

Piękny wiersz.

jastrz jastrz

KrzemAniu - oczywiście miałaś rację. Dziękuję.
Poprawiłem.

krzemanka krzemanka

Pięknie podana zaduma nad przemijaniem. Msz zamiast
"same" w pierwszym wersie powinno być "samo",
ale mogę się mylić. Miłego dnia:)

anna anna

z wiekiem inaczej się patrzy na porzemijanie.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »