Rzeźbiarz
gorzkie łzy co nocą
po policzkach płyną
jak dwa potoki wzbierające
na myśl że Ciebie już nie ma..
rwące rzeki pełne bólu
żłobią koryta w mojej twarzy
zachłannie..
wydzierają radość..
przypominają mi Ciebie
twe palce, pocałunki
którymi niczym rzeźbiarz tworzyłeś
uśmiech na mej twarzy..
i odszedłeś jak one
bez słowa, w mrok nocy
zostawiając morze łez
którego nic nie osuszy..
autor
etha
Dodano: 2007-04-15 01:18:53
Ten wiersz przeczytano 679 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.