Rzucona została kotwica

"Rzucona została kotwica".
08.11.2018r. czwartek 10:16:00

Rzucona została kotwica
Nie mam tego dość,
A uczucia wcale nie stają się martwe.

Może czasem martwię się na zapas,
Ale teraz się nie lękam, nie dam zastraszyć
I na pewno nie będę ulegać szantażowi,
Nikomu nic nie zapłacę.

Najwyżej sprofanują i pozmieniają fakty,
Najwyżej będę skompromitowany,
Ale z honorem.

Ja się pytam skąd bierze się taka zaraza,
Takie oszustnicze* pokolenie?

Moja konstelacja wie jakie to są pragnienia,
Które pozwalają jeszcze żyć
Moim poplątanym marzeniom.

Nie jest to dmuchany balonik,
Ani jakieś tam okruchy życia,
Ale skoro rzucona została kotwica
To wiem, że ta właśnie muza,
Ten właśnie czas
Są moimi niepowtarzalnymi chwilami szczęścia.

Spotkanie z pragnienia,
Spotkanie z tęsknoty,
Wspólna wyprawa,
Nie ważne co i jak,
Ale wiadomo, że kiedy zatęsknisz
Ja zawsze tam gdzieś będę.

Ta nasza przyjaźń
Ma swój smak
I bierze się prosto z naszych serc.

Tymczasem, pod maską strachu
Jestem ja twardziel,
Ja kruchy facet z trójką z przodu
I mowa o metryczce, a nie o uzębieniu.

Szczery, płynący z serca uśmiech
Zawsze przy Tobie.
Ranek z Tobą podczas wspólnej
Podróżniczej przygody
Gdzieś świta na widnokręgu planów.

A Ty już czekasz na nas piękny Wrocławiu.

*Zamierzone przez autora.

Serdecznie dziękuję, zwłaszcza tym, którzy są mimo, że mnie nie ma. Postaram się czytać bieżące wiersze. A zaległości nadrabiać jako dodatek.

autor

AMOR1988

Napisany: 2018-11-08 Dodano: 2018-11-08 10:28:09

Ten wiersz przeczytano 1172 razy

Oddanych głosów: 15

Rodzaj Bez rymów Klimat Ciepły Tematyka Przyjaźń

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie