Są i plusy
Leń nie znosi garnituru
lenia nie stać na wysiłek.
Leń ma ciężko, że tak powiem
jakby miał z ołowiu tyłek
Cały czas w pidżamie spędza
barłóg jego przyjacielem.
On od życia mimo wszystko
oczekuje tak niewiele.
Paru filmów w telewizji
najeść, napić się do syta.
Pospać sobie do południa
szczęściem jest dla tego typa.
Nieraz wyjdzie na ulicę
za drzwi głowę swą wystawi.
Prócz dobrego odpoczynku
jego więcej nic nie bawi.
Są w tym wszystkim też i plusy
więcej jest dla innych pracy.
By jej nigdy nie zabrakło
muszą wśród nas być i tacy...
Komentarze (27)
Piszesz niesamowicie lekko, Andrzeju. Odpowiada mi
Twoj rodzaj humoru.
Duze brawa. :)
super świetny wiersz
A mnie się przypomniał wiersz:)na tapczanie siedzi leń
nic nie robi cały dzień
ja nic nie robię
a kto po głowie się drapie itd...:)pozdrawiam ale leni
nie lubię dla mnie mogą nie istnieć chyba że
odpoczywają:)leniuchując:)
kolejny świetny wiersz, gratuluję! :)
Może i tacy są potrzebni, by równowagę w "przyrodzie"
utrzymać ;-) Uśmiechnąłeś :-) Pozdrawiam serdecznie
:-)
Chciałabym tak poleniuchować...
Pozdrawiam jesiennie:)
Andrzeju za lenia będzie plus,
że daje chociaż pracę... i już!
Miłego popołudnia w słońcu mam nadzieję i pościel
wreszcie łóżko.
Witaj.
Świetny, z humorem wiersz, podoba się.Należy walczyć o
siebie, by nie popaść też w depresję.
Pozdrawiam serdecznie.:),
To chyba najważniejsze że są plusy.
:)) Ano są...
Pozdrawiam.
przeczytałem z dużym rozbawieniem. :):)
Fajnie, z wyrozumiałością dla leni :)
Ciekawe podejście do tematu :))
Oda do lenia, brawo:)))
Niechaj więc się lenią lenie
i nie wstają dziś do stołu
a my zjemy farsz - nadzienie
im zostanie nic - więc wołać
będą - rety głodem tu mnie chcą zamorzyć
wtedy odpowiemy takim - jak się starasz, tak masz
bracie.
Twoje gacie na szpagacie.
Idź i przynieś jeśli łaska.
Leniuchowi nie służącą będzie piękna zdrowa laska.