Sąd nad duszą
Tak trudno być samej
W obrembie tych czterech ścian
Które do niedawna oglądały nas tak
szczęśliwymi...
Gaszę światło i słyszę szepczą mi na
ucho
"Badź silna, nie płacz.
Proszę,przestań,sprawiasz mi tym ból.
Zobaczysz, wszystko będzie dobrze,
wytrzymamy..."
Ale to nie ich głos. One tylko odbijają
Echo Ciebie
A ja nie chcę płakać.
Z orzechowych serc spływają krople krwi
duszy
Cierpię w kajdanach smutku i
zapomnienia.
Najgorszyma katem jest tęsknota...
Wszystko to zebrało się nad moim sercem
Tak bezbronnym, zawyrokowały -
WIeczne tortury bez szans na złagodzenie
kary
Za miłość
*dla Ciebie*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.