Sądy chłopa filozofii
Czymże ezoteryczny stan mej jaźni
Kiedy mnie nie ma, kto mi wyjaśni?
Odwieczne tu i teraz
Polej waść, polej...
Sącząc łapczywie soki życia introspekcją
Snując beznamiętną pokutę auto-inspekcją
Kłębkiem nerwów haftuje
Polej waść, polej...
Czymże efemeryczny strup tej rozpaczy
Zaschnięty wiecznością, zrywać ciszą raczy
Nie zabliźni się wszak bez ran
Polej waść, polej...
Polej krew, za braci naszych, za siostry
Walczących w wojnie o spokój
Czołgi przeciwko kosom
Dźwięcznie miażdżąc tą bladą twarz
Tępą próżnią pychy - być refleksją
Graj waść oberka!
Komentarze (5)
Ciekawie zinterpretowałaś mój wiersz. Nie pisałem go z
takim zamierzeniem przedstawienia tematu, ale bardzo
dobrze pasuje on również do tego jak napisałaś.
Dziękuje za tą interpretację.
Rzeczywiście na pograniczu filozofii. Cóż warta ta
jaźń, kiedy nie ma w kielichu tego co ją określa.
Ciekawie napisane. Pozdrawiam:)
totalna beznadzieja i bezsilność w wierszu, nic tylko
się napić, bardzo ciekawie napisany
pozorne topienie smutków, pozorna radość picia wódki
jako alternatywny a tu sąd wieloznaczny jako sądzenie,
jako osąd, jako rozprawa filozoficzna nad tym kim
jestem? zabić śmierć refleksją braku jaźni czyli braku
odczuwania jakiegokolwiek lęku i cierpienia i cieszyć
się życiem na balu radości! dobre :)
może:) filozofia chłopa Polej! chociaż nie piję ale
miło mi w takich słowach gościć Tylko chłopski rozum
acz prosty z życia wzięty niektórym Panom oleju dodać
może ale może jak mocno polejesz może kropla rozsądku
i miłości dla kraju ojczystego dotrze Pozdrowienia:)