Sam na sam
Do stwórcy nie mam,
żadnych żali,
że choć mnie sprawił,
przestał chwalić.
Zostawił sobie,
sam na sam,
dlatego problem,
ciągły mam.
Lecz ślę pytanie,
tylko jedno,
czemu ma postać,
jest tak biedną.
Czemu się męczę,
dniem, co mija,
wijąc zawzięcie,
niczym żmija.
Czasem ukąszę,
jadem innych,
bliskich mi ludzi,
nic nie winnych.
Zatruję życie,
choć nie moje,
by też toczyło,
z życiem boje.
Nikt nie odpowie,
stwórcy nie ma,
on już od dawna,
przespał temat.
I mnie zostawił,
sam na sam,
dlatego problem,
ciągle mam.
Komentarze (3)
Dobrze, że jest tego świadomość, ale zawsze można się
zmienić, na lepsze.
Miłego dnia :)
może da się wyciąć gruczoły jadowe??
(faktycznie, człowiek czasem coś palnie, a potem
żałuje,że się w język nie ugryzł...)
Znów peel marudzi :-) ja tam lubię sam na sam ze sobą
przebywać ;-) pozdrawiam