sam sobie katem i ofiarą...
Sam sobie katem i ofiarą,
znów bombardują czarne myśli,
za tamtym murem, tamtą ścianą,
jest świat miłości i zawiści.
A ja pośrodku tego świata,
wśród tylu ludzi, tylu cieni,
zmieniany przez te wszystkie lata,
czekam, aż los mój znów się zmieni.
Mówią, cierpienie uszlachetnia,
że człowiek później jest jak stal,
dla jednych prawda, dla mnie brednia,
ktoś moje serce wbił na pal.
autor
return
Dodano: 2007-07-23 22:52:26
Ten wiersz przeczytano 523 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wiersz przepełniony cierpieniem i niewiarą w lepsze
jutro. Nie ma nikogo, kto by Cię pocieszył?
prawda stara - kat i ofiara w jednej osobie
przeszkadzają sobie, trudno o kompromis.