Sami ….
Prowadź mnie ze sobą aż na szczyty,
Ogrzej swoim oddechem szlak nieprzebyty,
Zaznacz swoim dotykiem tą, wąską drogę,
Bym poczuł siłę w sobie, gdy iść już nie
mogę,
Ja zaś w pocałunkach w ogromie wody,
Oddam piękno rejsu, przygody,
Spotkanie z nią i wiatru siła,
Zwycięstwem nad przeciwnościami była.
To będzie powodem do krwi naszej
wrzenia,
Głodu naszych pragnień przeznaczenia,,
W splocie chłonnych naszych ciał,
Namiętności oddać się szał.
Dzień, rozmowa, przytulanie pełne
uniesień,
Wieczorem, gdy sami wśród uczuć
wzniesień,
Błądzimy spragnieni dłońmi, ustami,
Szlakiem pomiędzy szczytami …..
Komentarze (2)
Wiersz intrygujący, porywający i z dużą wewnętrzną
energią. Widowiskowe i spektakularne zetknięcie
przygody z namiętnością, z „przytulaniem pełnym
uniesień, wśród uczuć wzniesień”. Gratuluję
pomysłowości i interesujący jest klimat tego wiersza.
Śliczny wiersz.
Wiersz tyle mówi, ze nie trzeba dodawać juz nic...