Sami sobie
Być może widzisz we mnie wady
Których ja sam nie dostrzegam
Mylnie uważane prze ze mnie za zalety
Kłują dotkliwie twe oczy zadając ból
I choć droga długa i kręta przez życie
Jak nasze charaktery idące swymi
ścieżkami
Powinniśmy nauczyć się żyć w pokoju
By chaos nie zakłócił dalszej drogi.
W pożegnaniu wojnie napisać list
By odeszły wraz z nim stare rany
A na blizny pozostawione w sercach
Przyłożyć okład z tego co w nas
najlepsze
Zakopać topór który nam tak ciąży
By nikt inny nie musiał go za nas
dźwigać
Zbędny to przedmiot gdyż bardzo duży
A w jego miejsce zasiejmy kwiat na nowo
Niech kwitnie tak jak przed laty
Rozrasta by móc cieszyć się owocami
I oboje pamiętajmy o tym jak nie wiele
potrzeba
By owoce zostały wdeptane w ziemię.
Dla K.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.