samobój
za nocy zasłoną, za wstydu otchłanią
w deszczu obok krzyża, czekał pan na
panią
a do twarzy bladej uśmiechy przylepiał
co drugi przechodzień gały w niego
wlepiał
łez gorzkich nie było widać w tej
ulewie,
lecz na kogo czeka? sam do końca nie wie
gdy nad ranem leżał już z bólu zwinięty
podała mu rękę dla życia zachęty
ale dłoń Pana już szorstka i twarda
a na twarzy widniała zazdrość i pogarda
poszła śmierć zmartwiona i niepocieszona
lecz wkrótce powróci, niech spokojnie
skona
znowu się zjawiła, cicho, po kryjomu
objęła jak matka, zabrała do domu
świat nawet na moment nie przystanął
ani,
on poszedł w nieznane, ona poszła za nim
oczy zasłoniła, wszystkie szaty zrzucił
i prosiła Boga by się nie odwrócił
a kiedy zamknęły się wrota jak skały
jej kościste szpony za gardło
trzymały...
co ja ci zrobiłem? przecież już umieram!
zapamiętaj sobie!!! życie...ja odbieram.
Komentarze (20)
monopolistka
Mocny.
Pozdrawiam :)
Fajniutkie wiersz :)
Z tą panią żartów nie ma,
ciekawe ujęcie tematu.
Pozdrawiam.
śmierć samobójcza to wyjątkowa zbrodnia... bo na samym
sobie.tego problemu dotyka mój "wiersz".
"Śmierć nie jest wydarzeniem z życia, śmierci
się nie przeżywa." - Ludwig Wittgenstein.
Wybacz Merc ale z tą sentencją się nie zgadzam,
ale podałem ją tylko dlatego, żeby unaocznić
jak ludzie różnie postrzegają śmierć.
za anną
wiersz trzyma w swoich szponach
wcześniej czy później przyjdzie odebrać swoje
pozdrawiam
Ale Ty jej nie zapraszałaś? czyli jesteś silna i masz
chęć do życia. Pozdrawiam
a wiersz oczywiście że dobry i nietuzinkowy
a ja nie mam do niej żalu ani pretensji była po mnie
dwa razy i zdecydował, jej brak zdecydowania wspominam
ją miło choć nie przepadam mimo wszystko kiedyś wpaść
musi
czasem życie rymy pisze... dziękuję za opinie.
pozdrawiam
Mocny przekaz, dobry wiersz! Pozdrawiam serdecznie;)
Jasne! Dobry przekaz z puentą, pozdrawiam)