Samobójstwo
Za wczesna pora by budzić demony
anioły jeszcze czekają na tramwaj
nadciąga ziąb z niewiadomej strony
lęk w wolnych dawkach lekko podawaj
Nie kuj za mocno połamiesz igłę
wedrze się ból z nim zakażenie
nadprogram smutne nad wyraz przykre
jest znów ogółu to niezrozumienie
Wieszam na linie powoli duszę
stopą odpycham sędziwy stołek
z muru istnienia drobinki kruszę
lecąc wpadają zasypując dołek
Drga całe ciało nagle i krótko
jest tyle spraw im nie podołałem
trzecie pod rząd to samobójstwo
jeśli wciąż żyję to zwariowałem
Komentarze (6)
,,Wariuj i żyj i żyj i tyj w żyj":)
rewelacyjny- pozdrawiam serdecznie
Czytam z zainteresowaniem.
Pozdrowionka
Raczej "nie kłuj".
Niezła puenta.
Pozdrawiam serdecznie
refleksyjnie, z dawką ironii, ale sztuka żyje i to
najważniejsze,,,pozdrawiam +