Samodzielność
nad nami jeziora połyskliwe tonie
przed nami mroki wiecznej analizy
za nami związek nieudany w łonie
pod nami rozpierzchłe sny
sieci na pająki
przenoszę uwagę na zewnątrz
a we mnie niewiara i piaski lotne
zapadanie się jąkanie zegara
bramy bólu i lęku trzeba przełamać
by wypłynąć na powierzchnię w odpowiednim
momencie
na oddech i zaciśnięcie ręki na
rzeźbiarskim dłucie
malarz i polityk, pracownik zakładu
pogrzebowego
wszyscy czekają na mnie ze swoimi ubiorami
i zajęciami
Witajcie! Witajcie! Mam zbożną nadzieję
że nie zużył mi się mózg,
że labirynty mają przejście
przed nami piękne rozpostarte błonia
zdrowy sen u wrót lasu
przychylne dłonie
tancerka na linie
na małym skrawku kory liścia i promienia
wnet ją pochłania wiosny
zmartwychwstanie
Chciałbym wam zbudować dom moje dzieci!
Chciałbym wam serdecznie urządzić
wnętrze!
wraca matka z kościoła
w zamku skrzypi klucz
szemrze, pobrzdękuje jak dzwoneczki
owiec
na szerokich połoninach,
więc moja mama ma odwagę kapłana
i kupiła mi dom,
Chcę ostatni raz zapłakać
Chcę pozostać w toni wód
Chciałbym uciąć sobie niektóre z macek
mojej aktywności
takie jak wąchanie i kichanie
na przykład chciałbym stracić mackę
przypomnienia,
przydałoby się także zakotwiczyć w
promieniu słońca
u brzegu purpurowej wstęgi wieczoru
zapachu chryzantem szczerozłoty miód
lał by się w duszy tonie
zaduch tej izby.
Komentarze (4)
Dziękuje Alino, tak się pisze, dgy jest się młodym i
chyba szczęśliwym, no i chce się pozostać w toni wód
Chciałam coś wybrać do podkreślenia naj/ważności.
Zrezygnowałam.
Przepłynęłam raz-drugi po każdym wynurzeniu, niekiedy
w domyśle.
Znowu wszystko się skurczyło miedzy urodzeniem, a...
Pozdrowienia.
Wiersz wartościowy,ale to nie sielanka.Raczej
monolog,walka z własnymi przemyśleniami,podsumowanie
życia na danym etapie,samodzielność w cudzysłowiu.
zaduch izby dusza zasklepiona lotne piaski
wspomnienia Jest wiele fajnych skojarzeń a nadzieja
jednak w odnowie odrodzenia słońca w więzi Bardzo
ładny wiersz +